piwo wręcz dedykowane do miksologii
W sobotę obchodzimy Baltic Porter Day, więc przez większość tygodnia będą przewijały się wpisy z różnymi porterami bałtyckimi. Przykładowo taki Cornus Lupus z Kormorana czekał w lodówce na odpowiedni moment. Czyli w zasadzie aż będę miał czas, żeby zastanowić się nad tym co z nim zrobić.
Pamiętam jak to piwo prezentowało się na swojej premierze. Powiem tak – było gęsto. Doczyszczenie linii musiało być interesującym przeżyciem. Ale zdarza się najlepszym, jak gęste z dna zaciągnie. Natomiast jak konkretnie piwo prezentuje się po spędzeniu dłuższego czasu w lodówce?
Piana: Praktycznie brak, czego można się było spodziewać.
Barwa: Kruczoczarne, nieprześwitujące. Końcówka z butelki była już mętna, ale to nawet nie 30ml.
Aromat: Słodki likier czekoladowy z kwaskowatymi nutami derenia. Czekolada, kawa, mnóstwo nut karmelowych, melanoidynowych. Średnio intensywna estrowa owocowość. Wyraźna melasa. Piwo jest tak tęgie, że przebijają się tylko najmocniejsze nuty, co może sprawiać wrażenie, że aromat jest dość jednowymiarowy.
Smak: Zerowe wysycenie, potężna pełnia. Pierwszy akord od razu gra czekoladą, kawą i wanilią. W drugim pojawiają się kwaśne nuty derenia oraz owocowe estry, do tego melasa i karmelowość. W tle przewija się lekka truskawkowa nuta. Finisz czekoladowy, kakaowy, likierowy z lekkim sznytem alkoholowym.
Piwo zdecydowanie po stronie mega słodkiej, wręcz ulepkowatej. Solidny kaliber sprawił, że w zasadzie aromatycznie jest uboższe niż lżejsze portery bałtyckie. Ale coś za coś.
Jaki zatem jest plan?
- 30ml Tequila Reposado
- 10ml Cointreau
- 10ml likier Maraschino
- 3D Angostura Orange
- 3D Bitterlyne Orange
- 100ml Cornus Lupus
- zest z pomarańczy
Budujemy bezpośrednio w schłodzonym szkle Old Fashioned. Wrzucamy lód i wlewamy po kolei poszczególne składniki. Mieszamy, wyciskamy zest i gotowe. Możemy oddać się lekturze lub serialowi przy bardzo przyjemnym akompaniamencie.
Jak sprawdziło się w praktyce?
Wygląd: delikatnie bardziej przejrzyste.
Aromat: bogactwo czekolady, pomarańcz, wiśnie w likierze. W tle kwaskowaty dereń. Połączenie piwa z likierami i bittersami dało efekt aromatu bombonierek z wiśnią i pomarańczą.
Smak: Podobnie jak w aromacie. Praliny czekoladowe z likierem pomarańczowym i wiśniowym. Ponownie mnóstwo czekolady, kakao, wiśni, pomarańczy. Do tego przyjemne, lekko dymne i charakterne tło z tequili.
Świetny koktajl na wieczór. Zamiast tequili można śmiało dać torfową whisky, jeżeli chcemy więcej nut dymnych.