Home Piwo 170 lat Pilsner Urquell

170 lat Pilsner Urquell

by Michał

świętowanie przy niefiltrowanym i niepasteryzowanym Pilsnerze

W piątek 5-go października świętowaliśmy 170 lat marki Pilsner Urquell. Osobiście PU lubię, jest jedną z niewielu szeroko dostępnych marek, które mają mniej niż 12% ekstraktu oraz 5% alkoholu. Jak również mocniejszą goryczkę.

Miałem wybrać się do jednej z warszawskich, biorących udział w świętowaniu knajp, ale tak szczęśliwie się złożyło, że zostałem zaproszony na oficjalny event w pubie KP na Emilii Plater. Cudo. Miejsce wprost idealne na wszelkie tego typu akcje. Dodatkowo zresztą zostało przygotowane tematycznie.

Oczywistym jest, że jako aperitif przed całą akcją był PU, lany na 4 sposoby. Natomiast clue programu był Pilsner lany bezpośrednio z drewnianej beczki. Mistrzem ceremonii był nie kto inny jak Maciej Chołdrych. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Równie oczywistym jest fakt, że osoby, które wcześniej nie znały bliżej marki mogły zapoznać się z historią. Nad telemostem z Pilznem nie będę się rozwodził, bo raz, że jakość była średnia, a dwa (co ważniejsze) za cholerę nie jestem w stanie zrozumieć Czeskiego.

A sam Pilsner z beczki. Przyjemnie treściwe piwo, odpowiednio nasycone (sesyjność, sesyjność i jeszcze raz sesyjność) i orzeźwiające. Piwo było trochę za ciepłe, ale ponoć były przygody z transportem, więc myślę, że można przymknąć na to oko. Natomiast cała otoczka związana z wyszynkiem piwa z tradycyjnej beczki jest kapitalna. Znacznie więcej piw powinna być tak serwowana na specjalne okazje

.

 

Może Ci się również spodobać

Cześć! Moja strona używa ciasteczek w celu bezproblemowego jej działania. Podejrzewam, że nie jest to dla Ciebie problemem, natomiast w każdej chwili możesz je wyłączyć z poziomu przeglądarki. Akceptuję Więcej informacji