Home Piwa Skoro jest pewna moda na wędzonki

Skoro jest pewna moda na wędzonki

by Michał

to czemu nie użyć wędzonych jalapeño?


Jak każdy szanujący się chilihead odmiany papryk chili jestem w stanie wymienić jednym tchem. I to obudzony o 2 w nocy z głębokiego snu. W lodówce cały czas mam kilka sosów o poziomie ostrości cokolwiek nieprzyzwoitym, plus różne suszone, marynowane i świeże papryczki. Nigdy nie wiadomo co kiedy się przyda.


Dlatego z nieukrywaną radością witam wszystkie piwa z chili. Jakoś tak się przyjęło, że ten nietypowy dodatek idealnie pasuje do porterów i stoutów. Fakt, można uzyskać wtedy całkiem ciekawy balans. Natomiast szaleńcy z Rogue poszli inną drogą i wybrali Amber Ale. Czy takie piwo się wybroni?


Rogue Chipotle Ale



Piana: Drobnopęcherzykowata, bujna, lekko przybrudzona, wolno opada i znaczy szkło.

Barwa: Ciemny bursztyn, mocno opalizujące.

Zapach: Chipotle, czyli wędzone jalapeño mają bardzo charakterystyczny zapach. I tutaj gra on pierwsze skrzypce. Nie jest jednak przytłaczający i bardzo fajnie współgra z nim aromat użytych słodów oraz chmielu. Lekkie estry owocowe dopełniają obrazu, a raczej zapachu.

Smak: Spodziewałem się, że będzie solidny cios ostrości, ale nie. Wchodzi dopiero po 30 sekundach. Wysycenie średnie. Pierwsze nuty to wędzona śliwka i wędzona papryczka, wspomagane przez słodowość i średnią pełnię. Następnie wchodzą delikatne aromatu karmelu, by finiszować subtelną goryczką i równie subtelną ostrością/pikantnością.


Zupełnie coś innego niż się spodziewałem. Piłem już trochę piw z chili i powiem szczerze, że Rogue po raz kolejny potwierdzili swoją klasę. Świetne, pijalne piwo. Chipotle są wprowadzone tutaj bardzo sensownie i widać, że jest to dodatek przemyślany. Idealnie dopełnia całość. Warto zaryzykować.

Może Ci się również spodobać

Cześć! Moja strona używa ciasteczek w celu bezproblemowego jej działania. Podejrzewam, że nie jest to dla Ciebie problemem, natomiast w każdej chwili możesz je wyłączyć z poziomu przeglądarki. Akceptuję Więcej informacji