Dzisiaj wpis, którego zwyczajnie nie mogłem nie zrobić. Z kilku ważnych względów. Po pierwsze – moje zainteresowanie muzyką irlandzką i celtycką naturalnie ewoluowało, kiedy już byłem w wieku do tego adekwatnym, w miłość do irlandzkiego czarnego złota. Ze szczególnym uwzględnieniem Guinnessa. Zresztą w irlandzkich pubach rozwijała się moja znajomość tematyki piwnej, kultury czy nawet (czego wtedy nie wiedziałem) podstaw foodpairingu. Morgan’s Pub na warszawskiej Tamce – pamiętamy. Po drugie wraz z nauką miksologii, nie mogłem nie zauważyć, że piwo bywało składnikiem mikstur od wielu wieków. A od praktycznie dwóch już wręcz wymieniane z konkretnej marki. I po trzecie, co równie ważne, prowadząc od kilku lat zajęcia w Międzynarodowej Szkole Barmanów i Sommelierów stout jest zawsze jednym z sześciu piw na których pracujemy. I w większości przypadków jest to Guinness.
Który to Guinness jest już bardzo szeroko dostępny w krajowej dystrybucji. Puszki traficie w każdym sklepie z wesołym płazem w logo, nie mówiąc już o wielkopowierzchniowych. Wersja lana zdarza się i w multitapach. Ten wpis można potraktować i jako inspirację do domowej miksologii i przygotowywania koktajli dla własnej frajdy, i jako przyczynek do budowania nowych pozycji w ofercie multitapów, jeśli macie w speedracku odpowiedni alkohol.
Nie robimy dzisiaj nic szczególnie skomplikowanego. Część jest wręcz banalna do zrobienia i nie wymaga niczego poza podstawowymi sprzętami barmańskimi. Shaker jesteście w stanie zastąpić słoikiem, a małe sitko w domu zazwyczaj się znajdzie.
Zanim zaczniemy dwie ważne kwestie. Za możliwość spokojnej pracy nad poniższymi koktajlami wielkie podziękowania dla Patryka, który udostępnił salę szkoleniową MSBiS. Jeżeli chcecie się prywatnie wyszkolić w fachu barmańskim czy to do celów zawodowych czy własnej przyjemności (lub też przeszkolić pracowników) polecam zajrzeć tutaj. Tak, będziecie mieli zajęcia i ze mną :)
Natomiast wszystkie fantastyczne zdjęcia w tym wpisie są autorstwa Frustry – Agnieszki Młynarczyk. Polecam przyjrzeć się twórczości, zresztą jeszcze niejedna realizacja przed nami. Najbliższa już jutro i jej efekty będą w przyszłym tygodniu ;)
Zatem moje 12 propozycji na Dzień św. Patryka. Dlaczego 12? Bo to o jeden więcej niż 11 ;) To jak, zaczynamy?
Guinness & Creme de Cassis
Niby banał, niby napój starszych ludzi w Irlandii, ale jednocześnie nuty czarnej porzeczki doskonale współgrają z profilem Guinnessa. Zdecydowanie polecałbym użyć Creme de Cassis a nie syropu z czarnej porzeczki. W przypadku likieru możecie dodać i do 40 ml, natomiast syropu raczej nie zalecam przekraczać 20 ml. Chyba, że jesteście fanami słodziaków.
Skład:
- pinta/puszka Guinnessa
- shot (40 ml) Creme de Cassis lub 20 ml likieru z czarnej porzeczki
Sposób przygotowania: shot lub miarka syropu lądują na dnie szklanki, zalewamy Guinnessem.
Black Velvet/Velutto Nero
Jeden z pierwszych RTM (Real Time Marketing) nowożytnego przemysłu alkoholowego. Romantyczna historia jest następująca: kiedy książę Albert zmarł, jeden przedsiębiorczy barman z Londynu wykoncypował, że w takim razie i szampan musi być w żałobie. Tylko jak tu zrobić, żeby szampan był w żałobie? A co to tutaj mamy na pompie?
Reasumując Black Velvet to mix 50/50 Guinness z szampanem. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby były to inne „bąbelki”. Na ten przykład Frizzante, które da się spotkać na kranach w Polsce, ale i butelki Prosecco różnorakiej pojemności bez problemu da się kupić w większości popularnych sklepów. Stąd też w przypadku włoskiego pochodzenia możemy pozwolić sobie na lekką zmianę nazwy ;)
Skład:
- 50% Szampan/Frizzante/Prosecco
- 50% Guinness
Sposób przygotowania: korzystamy z praw fizyki i gęstości cieczy. Nalewamy do kieliszka Guinnessa, następnie delikatnie po odwróconej dnem do góry łyżeczce nalewamy bąbelki. Jeżeli zrobimy to wystarczająco ostrożnie i z czułością będziemy mieli takie dwie ładne warstwy.
Black and Tan
Dokładnie ta sama zasada co w przypadku Black Velvet, tylko tym razem korzystamy z dwóch piw. Sama nazwa pochodzi od koloru uniformów Dúchrónaigh (sprawdźcie). W podstawowej wersji mieszamy oczywiście Guinnessa z Bass Pale Ale. Natomiast na zdjęciu widzicie odwróconą kompozycję z Guinnessem na dole. Co zatem jest na górze? Komes Potrójny. Polecam połączenie ;)
Skład:
- 50% Guinness
- 50% Komes Potrójny
Sposób przygotowania: dokładnie tak samo jak poprzednio. Tylko tym razem korzystamy ze szklanki i łyżki a nie łyżeczki.
PG Irish Flip
Dlaczego wersja PG? Jak wiecie jestem fanem Fernet Branca, więc i na taki twist się zdecydowałem w przypadku tego koktajlu.
Skład:
- 75 ml Guinness
- 30 ml Jameson
- 30 ml Fernet Branca
- 1D Angostura Cacao
- 1 jajko/aquafaba/albumina/Foamee
Sposób przygotowania: Jeżeli zdecydujemy się na użycie jajka (ja osobiście nie jestem fanem ani jajek ani aquafaby do zimnych koktajli) to koniecznie musimy przeprowadzić „dry shake”. Wbijamy jajko do puszki shakera, zalewamy Jamesonem, Fernetem i dodajemy Angostury. Następnie zbijamy obie puszki i wytrząsamy przez 30 sekund. Dopiero potem dodajemy lodu, Guinnessa i jeszcze raz wytrząsamy przez kolejne 30 sekund. Następnie konieczne będzie „double strain” co w praktyce oznacza, że oprócz zwykłego strainera korzystamy jeszcze z sitka, aby dodatkowo przecedzić koktajl.
Weźcie pod uwagę, że osobiście preferuję bardziej wytrawne wersje. Jeżeli chcecie odrobinę pełniejszą i słodszą możecie bez problemu dodać 5-10 ml syropu klonowego, syropu z cukru Muscovado czy ciemnego syropu z agawy.
Drunken Leprechaun
W tym wypadku nie korzystamy z samego Guinnessa, musimy wcześnie przygotować jego redukcję. Guinness ląduje do rondelka, możemy dodać trochę cukru (polecam zwłaszcza ciemniejsze odmiany) czy nawet shot espresso i wanilię. Natomiast nie pośpieszajmy procesu. Niech spokojnie się redukuje i przez 30 minut, do momentu aż otrzymamy odpowiadający nam smakowo syrop.
Skład:
- 50 ml Jameson
- 30 ml redukcja z Guinnessa
- 30 ml sok z cytryny
- 30-45 ml syrop Muscovado
- liście mięty
Sposób przygotowania: wszystkie składniki wytrząsamy w shakerze przez około 30 sekund i następnie przelewamy do schłodzonego kieliszka do Martini. Dekorujemy liśćmi mięty.
Świetny koktajl deserowy. Mięta z czekoladą i nutami wanilii. Jest jednocześnie orzeźwiający, ale też pełny, delikatnie palony i całkiem podstępny.
Guinness Black Magic
Koktajl, który nie tylko wygląda naprawdę elegancko (zresztą inna sprawa, że jak wszystkie tutaj), ale też łączy w sobie nuty Guinnessa, żytniej rudej na jankeskich myszach oraz owoce.
Skład:
- 120 ml Guinness
- 40 ml Jack Daniel’s Rye
- 20 ml Grenadina
- 10 ml sok z limonki
- 10 ml syropu z jeżyn
Sposób przygotowania: wszystkie składniki dodajemy do shakera wypełnionego lodem i wstrząsamy przez 30 sekund. Następnie przelewamy na lód do szkła typu highball.
Całość kompozycji dość ciekawie przypomina sensorycznie różową czekoladę z malinami. Zdecydowanie warto zaryzykować takie połączenie i przekonać się samemu.
Deer and Guinness
Połączenie proste, szybkie i pasujące do wielu piw. A jak na nalewaku jest Guinness to i maszyna z Jagerem zazwyczaj też się znajdzie.
Skład:
- 50% Jägermeister
- 50% Guinness
Sposób przygotowania: Do shota wlewamy 20 ml Jägermeister, dopełniamy 20 ml Guinnessa.
Cała koncepcja shotów Deer & Beer polega na tym, że zmieszanie piwa z Jägermeisterem wyciąga z jego profilu różne botanicalsy na zasadzie synergii smaków i aromatów. W przypadku Guinnessa będziemy poruszali się zatem w ciemniejszych rejonach: drewno, paloność, wytrawne zioła i przyprawy.
Guinness Wake Up Call
Tutaj koktajl przy którym, nie ukrywam, musiałem dość mocno pokombinować. Mieszanie Irish Cream z piwem (czy ogólnie likierów mlecznych, mleczek itp) nie jest najlepszym pomysłem ze względu na niskie pH piwa. Słowem – zwarzy się jak nieutemperowana śmietana w pomidorówce. O tutaj o tym mówiłem. Można oczywiście poradzić sobie różnego rodzaju emulgatorami i pobawić w „molekularność”, ale też nie o to tutaj chodziło.
Skład:
- 60 ml Guinness
- 30 ml likier kawowy
- 30 ml Irish Cream
- 15 ml Creme de Cacao
- 2D Angostura Cacao
- gałka muszkatołowa
Sposób przygotowania: Double Shake Double Strain. Wszystkie składniki płynne dodajemy do shakera z lodem i wytrząsamy przez 30-45 sekund. Następnie przelewamy przez zwykły strainer oraz sitko do szklanki, wyrzucamy z shakera lód, przemywamy obie puszki wodą, dodajemy nowy lód, wlewamy z powrotem koktajl i kolejne 30-45s wytrząsania. I znowu przelewamy przez zwykły strainer oraz (wypłukane!) sitko już do przygotowanego, schłodzonego szkła. Ucieramy na tarce gałki muszkatołowej, możemy dorzucić ziarenka kawy.
Co nam to daje? Po pierwszym wytrząsaniu zobaczycie, że dość szybko koktajl się rozwarstwia w szklance. Zatem drugie wytrząsanie pomoże nam rozbić ten koagulat, w konsekwencji uzyskamy dużo przyjemniejszą, gęstą, deserową strukturę. A sam profil przypomina dobre cappuccino. I takie to na śniadanie bym chętnie pił.
Parts Unknown
Jeden z bardziej standardowych koktajli przygotowywanych na Guinnessie. Czyli klasyka, którą warto znać.
Skład:
- 45 ml ciemny rum
- 20 ml Creme de Cassis
- 15 ml sok z cytryny
- 10 ml Orgeat
- top up Guinness
Sposób przygotowania: Wszystkie składniki poza Guinnessem wlewamy do shakera wypełnionego lodem i wytrząsamy przez 30 sekund. Następnie przelewamy do schłodzonego szkła typu highball wypełnionego lodem. Wieńczymy Guinnessem.
Wyjątkowo letni (pod kątem pory roku) koktajl. Świetne współgranie rumowych nut estrowych, cytrusów, kawy, czekolady, porzeczek i migdałów. Bardzo zbalansowany. W sumie chętnie bym pił zamiast Palomy.
Guinness Margarita
Tequilę uwielbiam i nie mogłem odpuścić sobie możliwości przyrządzenia twistu na Guinnessie.
Skład:
- 60 ml Guinness
- 40 ml Tequila blanco/silver
- 20 ml Triple Sec
- 15 ml sok z limonki
- 15 ml sok z cytryny
- 15 ml syrop z agawy
Sposób przygotowania: W shakerze mieszamy razem sok z cytryny, limonki oraz syrop z agawy aż się połączą. Następnie dodajemy lód i tequilę i wytrząsamy przez 30 sekund. Po otwarciu puszek dodajemy Guinnessa i mieszamy długą łyżeczką. Przelewamy przez strainer do schłodzonego szkła z lodem. Możemy je przyozdobić limonkami, solą, chili. Na zdjęciu na limonce znajduje się Sal de Gusano ;)
Macie w domu tequilę? Syrop z agawy bez problemu można kupić w jednym ze sklepów wielkopowierzchniowych. Tym co to z piw rzemieślniczych zrezygnował ostatnimi czasy. Koktajl prosty i szybki do wykonania, ale jednocześnie bardzo satysfakcjonujący. Jak to Margarity.
Guinness Bloody Mary
Drugi z koktajli nad którym musiałem więcej pomyśleć. Głównie dlatego, że do tej pory uważałem sok pomidorowy za truciznę i bezpodstawne marnowanie czegoś co mogło być pomidorówką z ryżem. Zawsze z ryżem.
Skład:
- 90 ml soku pomidorowego (wybrałem „pikantny”)
- 60 ml Guinness
- 45 ml wódki (tutaj super się sprawdziła Finlandia Botanicals Cucumber)
- 10 ml sok z cytryny
- szczypta soli (użyłem wędzonej)
- szczypta pieprzu
- szczypta chili
- 2D Tabasco
- 2D sos Worcestershire
- 2D Cucumber bitters
Sposób przygotowania: Wszystkie składniki poza Guinnessem wytrząsamy przez 20-30s w shakerze z lodem i następnie przelewamy przez strainer do szkła typu highball wypełnionego lodem. Wieńczymy Guinnessem oraz garniszem wg własnego uznania. Tutaj nie ma żadnych zasad, widziałem nawet wielkie Bloody Mary z całym pieczonym kurczakiem jako garnish. Chcecie beef jerky? Możecie użyć. Kabanosy, kiełbasy, bekon, kiszonki – ogranicza Was tylko fantazja i odporność żołądka.
The Graveyard
Na sam koniec koktajl, który w teorii można serwować w pojedynczym szkle. W końcu jest to wariacja na temat Long Island Iced Tea. Natomiast zdecydowanie bym sugerował jednak rozlewać na shoty i większą liczbę osób ;)
Skład:
- 30 ml wódka
- 30 ml ciemny rum
- 30 ml gin
- 30 ml Tequila Reposado/Anejo
- 30 ml Triple Sec
- 30 ml whiskey
- 30 ml whisky
- 100 ml Guinness
Sposób przygotowania: Całość wytrząsamy (ostrożnie i z uwagę, trochę objętości jest) w shakerze wypełnionym lodem. Następnie przelewamy przez strainer do ustawionych kielonków na shoty.
Na upartego to i poncz jesteście w stanie przygotować na takiej bazie .
Podejrzewam, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie w zależności od swoich preferencji i uznania :) Dajcie znać jak zabierzecie się za miksowanie jak (i czy) podpasowały Wam moje propozycje.