przedpremierowa wizyta w Germanii
Będąc raptem półtora dnia w Berlinie (Clutch dali czadu, kapitalny koncert) dzięki serdecznym kontaktom z ekipą Stone Brewing była możliwość zwiedzić z towarzystwem zamorską kolonię vel browar. Ile zmieniło się od czasu Berlin Beer Week? Czy awaria uszczelki może dać ciekawy efekt? I w końcu czy jest to piwo z Berlina czy nie?
Dzisiaj ciekawy dzień – niestandardowo, bo w poniedziałek mamy europejską premierę berlińskiej filii Stone. Trochę szalony termin na tematy piwne, ale jak widać nie jest to powodem do zmartwień. Polska również znajduje się na mapie wydarzeń, więcej informacji pod tym linkiem.
W zasadzie nie ma co porównywać obecnego stanu do tego z poprzedniej wizyty. Browar pilotażowy działa pod pełną parą, w głównej hali oraz hali rozlewu prace są mocno zaawansowane. Muszę przyznać, że jestem pod absolutnym wrażeniem rozmachu inwestycji. Teren jest niesamowity, ilość miejsc, budynków i możliwości można uznać za wręcz przytłaczającą. Zresztą, taki industrialne klimaty to ja niesamowicie szanuję. Zdecydowanie po ukończeniu budowy browar wraz z przyległościami będzie wywoływał opad szczęki.
Plany są naprawdę niezwykłe i z rozmachem. Jeżeli wyjdzie im chociaż 3/4 tego co planuję to zdecydowanie będzie to jeden z ciekawszych browarów w Europie. Przy okazji zainteresowanie trochę jakby zaskoczyło i okazało się, że nie da rady zapewnić tyle piwa ile jest potrzebne na dzisiaj. W związku z czym ilości będą limitowane, raczej nie ma się co spodziewać, że w piątek zostaną jeszcze resztki kegów.
Kiera once again a huge thank you for your time and the tour :)