niby lokalnie, ale z aspiracjami
Nadganiając ostatnie wydarzenia (a trochę ich było) dzisiaj parę słów o nowym projekcie, który wystartował raptem tydzień temu. A jest ciekawy nie tylko ze względu na lokalizację.
Czemu akurat lokalizację? Trwają cały czas spory naukowców czy Bielany to jeszcze północna dzielnica Warszawy czy aby już południowa Torunia ;) Nie zmienia to faktu, że do tej pory pod kątem piwa, konkretnie jego wyszynku, działo się tam kompletnie NIC. Null, zero, pustynia. Ostrokrzewy przelatujące przez jezdnię pod typowymi osiedlowymi „oazami”. Aż do 21.11 kiedy Tomek, Kacper i Kuba otworzyli Piwną Sprawę.
Jeszcze widać co mieściło się wcześniej w pawilonie. „Tej siły już nie powstrzymacie” ;)
Skąd pomysł? Przecież wydawałoby się, że rynek jest już na tyle rozbudowany, że nie ma potrzeby otwierania kolejnego multitapu. I błąd. Pół żartem pół serio chłopaki połknęli rzemieślniczego bakcyla w już istniejących knajpach, ale że zazwyczaj nie było gdzie usiąść postanowili otworzyć swój własny lokal ;)
Trochę konkretów na początek – lokal w momencie otwarcia mieścił 36 gości w formie usadzonej. Ponoć już wyleciały automaty zostawione w spadku po poprzedniej knajpie i liczba ta zwiększyła się do 50. Plus oczywiście można skorzystać z własnych nóg póki jeszcze sił starcza i zająć pozostałą wolną przestrzeń.
Jak zwykle znajome twarze
Małe roszady przy stoliku i pojawia się więcej branży
8 kranów z założeniem strategii – 3 na piwa czeskie, reszta rzemiosło. Plus lodówa z butelkami. Być może wraz z okrzepnięciem i umocnieniem marki pojawią się też lane wydumki zza granicy.
Dla każdego coś się znajdzie
Z tego co się dowiedziałem prace nad przysposobieniem wizualnym lokalu cały czas trwają, sam jestem ciekaw jak to się potoczy. Ale widząc entuzjazm i rzeczywiste zainteresowanie kwestiami piwnymi i całą otoczką z tym nimi związaną wietrzę sukces ;)
Fanpage – Piwna Sprawa