strawa głównie dla oka
Dzisiaj najmniej tekstu i najwięcej zdjęć. Bez obawy, nie zamierzam zmienić bloga w fotobloga. Dlatego nie chciało mi się obrabiać wszystkich zdjęć ;) Aczkolwiek muszę przyznać, że mam pozytywnego pierdolca na punkcie architektury i zabytków.
Szczególnie warto obejrzeć ruiny kościoła św.Katarzyny, zburzonego w nalocie bombowym z ’44 roku. Burzliwe są dzieje Europy, a oglądanie rycerskich płyt nagrobnych z XIII wieku ułożonych wokół porośniętych zieleniną wiekowych murów ma w sobie coś szczególnego.
Podsumowując ten czteroodcinkowy cykl z urokliwego Hasselt i okolic nie mogę nie zachęcić do odwiedzenia go przy okazji. Turystyka w erze tanich biletów ma się całkiem dobrze, połączenia do Brukseli z Polski są na porządku dziennym a z kolei od jednej granicy Belgii do drugiej jest raptem kilka rzutów kamieniem. Co przy dobrze rozwiniętej sieci kolei zachęca do zwiedzania.