warszawski sznyt elegancko i z faszonem
Jeżeli zastanawialiście się dlaczego w tym tygodniu nie było Poniedziałkowego Foodpairingu to możecie odetchnąć z ulgą. Seria jak najbardziej wróci do normalnego cyklu wydawniczego od przyszłego tygodnia, natomiast ja skutecznie zostałem wyjęty z życia przez kilka projektów.
Z kolei jeżeli myśleliście, że przestałem warzyć piwo i zająłem li się tylko prowadzeniem strony/fp/ig i szkoleniami to nic bardziej mylnego. Zbyt długo zajmuję się warzeniem piwa i za bardzo mnie to, zwyczajnie i po ludzku, jara ;) Dlatego przedstawiam Wam najnowszy browar kontraktowy, który mam absolutną przyjemność prowadzić z Michałem Wardaszką i Karolem Szafrańskim. Znamy się już ponad pół życia, więc jest dobrze.
Majka i Kaszę część z Was na pewno zna, czy to z różnych imprez rzemieślniczych czy z festiwali, więc mniej więcej wiecie czego możecie się spodziewać.
Pierwotny plan zakładał wypuszczenie dwóch IPA (mini konkurs – jak myślicie, jaka była druga nazwa i skąd pomysł), życie i możliwości produkcyjne browarów szybko zweryfikowały wstępne założenia. Jak powszechnie wiadomo plan to zbiór rzeczy, które się nie wydarzą. Dlatego ograniczyliśmy się do mocno dopieszczonej, soczystej ipki. Tylko ważna uwaga – nie jest to typowy słodziak bez żadnej goryczki (Arturze, będzie Pan usatysfakcjonowany). Mnóstwo aromatu, solidne ciało, ale jednocześnie przyjemna goryczkowa kontra i dość mocne odfermentowanie jak na standardy New England IPA. W głowie powinien Wam się w tym momencie pojawić Heady Topper ;)
Veritas uwarzyliśmy w podwarszawskim BeerLabie, a że uparliśmy się na okrąglutką 18tkę to na warzelni siedzieliśmy od 5 rano do 1 w nocy. Do kojących dźwięków Budki Suflera, Type O Negative i Sister Machine Gun. I wspaniałego duetu wokalnego Dawid&Tobiasz.
Śmiechom i dokazywaniom nie było końca. Tak jak i szukaniu inspiracji na następne piwa.
Premiera już 17.05, będziecie zadowoleni ;) A w, tak zwanym, międzyczasie polecam uwadze profile Mermaid Brewing:
– fanpage
– Instagram
Do zobaczenia!