rowerów, szwarcu, mydła i powideł
Dzisiaj za wpisem nie stoi większa logika. Ot, chciałem przetestować aparat w warunkach targowych. I akurat tak się pozytywnie złożyło, że w zeszły weekend odbywała się wystawa motocykli.
Pozytywnie też z tego względu, że jednak mam kategorię Motocykle na blogu, jakieś stare teksty nawet się tam znajdują. I w tym roku będzie ich zdecydowanie więcej, parę zalega w zamrażalniku i trzeba je w końcu światu przedstawić. Oraz sprzątnąć te pająki za tapczanem, bo niektóre mają już po 2 kilo.
Przy okazji test dla nowej galerii. Wiem, że w niektórych przypadkach boczne odnośniki „starszy/nowszy wpis” potrafią zachodzić na kolumnę z tekstem. Polecam kliknąć w pierwsze zdjęcie i spokojnie przejrzeć wszystkie w galerii.
Co do samej wystawy – jeżeli nie macie jeszcze motocykla to można się przejść ze zwykłej ciekawości. Ja z kolei odniosłem wrażenie pewnego chaosu i malizny. Honda i Harley-Davidson (był dwa stare egzemplarze sam nie wiem po co) chyba wręcz zbojkotowali wystawę, zwłaszcza tej pierwszej marki mi brakowało. Inna sprawa, że 25pln za wejściówkę na dość biedną imprezę to trochę jednak przesada.