PiwnyGaraż.pl powstał tak jak inne moje przedsięwzięcia: z głębokiego przekonania, że istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, iż dany temat da się przedstawić inaczej. Blogów piwnych jest już u nas trochę, wydawałoby się więc, że co niby nowego da się wymyślić.
Wszystko wygląda lepiej z wybuchami, motoryzacją i ciężką muzyką.
Nie mam zamiaru prowadzić kolejnego bloga ze stricte ocenami piwa. Blog to nie konkurs, nikt z moich ocen raczej nagrody nie dostanie. Co najwyżej po premii, ale i to nie jest pewne.
Blog to też nie miejsce w którym piwo będzie oceniane według istniejących szablonów konkursowych. Piwo jest dobre albo i nie, przeciętnego piwosza średnio interesuje retencja piany w milisekundach czy stopień zmętnienia. Czy piwo da się przedstawić od strony kultury i lifestyle’u? Nie zaszkodzi spróbować.
A jako, że życie tylko jedną pasją byłoby monotematyczne na blogu pojawią się także wpisy dotyczące motoryzacji, kultury, kulinariów, czy technologii. W końcu kto autorowi zabroni?