Home Piwa Smaki nie dla każdego

Smaki nie dla każdego

by Michał

Grätzer i Espresso Stout


Dzisiaj w ramach przerywnika dwie recenzje. Szykuje mi się trochę publicystyki, ale nad nią akurat trzeba dłużej posiedzieć. Natomiast recenzje robi się w miarę szybko, miło i przyjemnie. Dlatego w ramach ciekawostki etnicznej będzie Grätzer z Jopen/Monarchy of Musselland oraz Emelisse Espresso Stout.


Grodziskie to temat na czasie. Prędzej czy później nastąpi ten moment, w którym ten endemiczny gatunek zostanie reintrodukowany na szerszą skalę niż dzieje się to aktualnie. Prawda jest taka, że ani A’la Grodziskie z Browaru Grodzka ani A’la Grodziskie Pinty mi nie odpowiadają. Nie są to piwa łatwe do picia, co jest dosyć dziwne w przypadku stylu, który ma całe 8% ekstraktu. Zresztą byłem mocno zdziwiony faktem, że A’la Grodziskie Pinty jest oparte na recepturach Mateusza Pająka. Którego to Grodzisze miałem okazję pić i były bardzo fajne.


Z ciekawością sięgnąłem więc po Grätzer z łączonej inicjatywy Jopen/Monarchy of Musselland. W końcu co mogą w Holandii wiedzieć o tym piwie?

Przy okazji, etykieta jest tak przaśna jak tylko się da. Piękny przykład szczucia cycem, nie wiem tylko po co. Meblościankę jeszcze powinni jako tło dać.

Piana: Na początku 1-2cm, bardzo szybko opadła do cienkiej warstwy.

Barwa: Bananowo-brzoskwiniowa. Mocno nieklarowne.

Zapach: Przyjemny, delikatne nuty wędzone, banan i pszenica. Wędzonka nie jest przytłaczająca, co więcej jest bardzo fajnie skontrowana właśnie słodszymi nutami octanu izoamylu i słodu pszenicznego. Rześki, zachęca do spróbowania. Co przy Grodziskim jest już sukcesem.

Smak: Mój egzemplarz był mocno musujący, wysycenie szczypało w paszczę. Pierwszy akord to słodowość i pszenica, następnie zaczyna być czuć nuty wędzone oraz słodycz aromatu banana. Finisz całkiem sporą, ale zacną, goryczką z chmielu.


Powiem szczerze, że to chyba najlepsze Grodziskie jakie piłem do tej pory. Jak się ma do oryginału nie mam zielonego pojęcia, ponieważ nie dane mi było spróbować. Natomiast, gdyby taka odmiana była dostępna szerzej i za normalne pieniądze na pewno byłoby stale obecne w mojej lodówce. I jestem w stanie zmienić moje zdanie, że Grodzisz nie sprzeda się na szerszą skalę.

Drugie piwo jest już dla mocarzy, którym nie straszna kawa tak mocna, że prostuje zęby i włosy. Na klacie.



Emelisse Espresso Stout


Piana: Beżowa, drobnopęcherzykowata, piękna, oblepia szkło. O konsystencji ubitych białek.

Barwa: Absolutny mrok i czerń.

Zapach: Włoski likier kawowy, w tle aromat ciemnych i palonych słodów. Lekki aromat palonego jęczmienia.

Smak: Jak dobre espresso zmieszane z likierem kawowym. Jest pyszne. W teksturze jest lekko pyliste, jak zakładam od kawy. Początek mocno kawowy, przechodzi w okrągłą słodowość i słodycz finiszując goryczką chmielową i kawową oraz lekką cierpkością. Goryczka jest mocna, średnio pozostająca, cóż przy takiej kawowości, powinna być dodawana szklaneczka z wodą jak do dobrego espresso. Mocne uderzenie kawy i wszystkich aromatów z nią związanych zbalansowane jest pełnią pochodzącą z jasnych słodów.


Piwo zdecydowanie nie jest sesyjne. Natomiast jest idealnym akompaniamentem do słodkiego, czekoladowego tortu. Jeżeli ktoś nie lubi kawy, powinien omijać jak wąpierz czosnek. Dla takiego kawożłopa jak ja, zamawiającego w knajpach podwójne espresso, jest bardzo fajnym piwem na niedzielny wieczór. Jedynym mankamentem jest pylistość w odczuciu, natomiast bardzo zacnie, że kawa nie jest sztuczna. I jest sensownie wpleciona w pełnię i bukiet piwa.


Natomiast, jeżeli to dla kogoś pierwsza styczność z coffee stoutem, to polecam zacząć jednak od Kujo Coffee Stout.


Dobra, zostało mi jeszcze sporo wynalazków w spichlerzu. Także będę publikował takie przerywniki. Na rynku dostępnych jest coraz więcej ciekawych piw zza granicy, a przy ich cenach myślę, że warto wiedzieć co się kupuje. W końcu to ja tu jestem od tego, żeby w razie czego wtopić kasę.

Może Ci się również spodobać

Cześć! Moja strona używa ciasteczek w celu bezproblemowego jej działania. Podejrzewam, że nie jest to dla Ciebie problemem, natomiast w każdej chwili możesz je wyłączyć z poziomu przeglądarki. Akceptuję Więcej informacji