Home Piwa Gruit i Ryżowe

Gruit i Ryżowe

by Michał

dwa (kolejne) dowody na to jak nasz rynek się rozwija


Dzisiaj dwa piwa, które od razu wzbudziły spore emocje. Gruit kopernikowski z Browaru Kormoran – no, takiego zwierzęcia to jeszcze na wybiegu nie było. Piwo bezchmielowe z ziołami z browaru regionalnego? Książęce Jasne Ryżowe – aj waj, das ist ein Skandal, podszywają się pod Pintę i Oto Mata IPA.


Gruit z założenia to mieszanka ziół wykorzystywana w czasach „przed chmielowych”. Pewnie kiedyś napiszę o tym coś więcej. W każdym razie kwestia była taka, że poza ziołami które wzbogacały smak dosypywane były także te, które miały działanie psychoaktywne czy wręcz toksyczne. Dodatkowym minusem był fakt, że był spowinowacony z najpowszechniejszym alergenem dla ludzi – podatkami. Sprzedaż gruita można traktować jako formę opodatkowania piwa i piwowarów, ponieważ gruit TRZEBA było kupić.


Z kolei ryż w piwie? Ta no, jakieś tam azjatyckie lagery i amerykańskie masowe piwa light o barwie żółtej plakatówki na wykończeniu. Pinta pokazała, że niekoniecznie. O Książęcym ryżowym pogłoski krążyły już od paru miesięcy, więc nie dla wszystkich był to grom z jasnego nieba i zaskoczenie.


Jako, że tekst piszę na szybko przed zamontowaniem kufra na Smoku i wyruszeniu na Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa przejdźmy do piwa.


Gruit Kopernikowski

Lawenda, jałowiec i piołun – ciekawe zestawienie. Szczególnie ta lawenda, czy będzie to piwo na mole?


Piana: Piękna, drobnopęcherzykowata, śnieżnobiała, dosyć bujna, oblepia szkło, wolno opada.

Barwa: Brzoskwiniowe, mocno mętne.

Zapach: Cytrusy, lawenda, jałowiec, pszenica, drożdże. Mniej lawendowe a bardziej cytrusowe niż wersja beczkowa. Aromat lekko oranżadowy. Ogólne wrażenie zielnika.

Smak: Też oranżadowe. Bardzo pełny smak, średnie wysycenie. Na początku słodowa pszeniczność, przechodzi w ziołowe, lawendowe posmaki i aromaty. Czuć lawendę, jest mocno wyraźna. Finisz jałowcowo-piołunowy. Lekko cytrusowy.

Wersja beczkowa była podobna do Końca Świata z Pinty. Butelkowa jest już inna. Czy to źle? Obie wersje są bardzo ciekawe. Nie byłem co prawda skłonny wypić więcej niż dwa kufle, ale pijalność jest znacznie lepsza niż można by się spodziewać. Warto spróbować, szczególnie, że jest sprzedawane w fajnym dwupaku z ładnym pokalikiem.



Książęce Jasne Ryżowe

Fajne zestawienie ekstrakt/alkohol. 11%/4,5% alk. Jeszcze trochę i się doczekam wreszcie masowo dostępnej 10tki z 3-3,5% alkoholu.


Piana: Śnieżnobiała, początkowo drobnopęcherzykowata i bujna. Po jakimś czasie pęcherzyki zaczynają się łączyć w większe i piana zaczyna się zapadać. Oblepia szkło. Jest nieźle.

Barwa: Bardzo jasna słomka, klarowne z iskrą.

Zapach: Jest naprawdę dobrze. Pachnie jak delikatniejsza wersja Tuchera Nurnberger Pils. Aromaty słodów oraz wyraźne aromaty żywiczno-ziołowego chmielu. Jestem ciekaw jaka odmiana została wykorzystana do chmielenia na aromat. Lekka nuta cytrusowa.

Smak: Bardzo delikatne, jest zaznaczona słodowa podbudowa oraz lekko goryczkowy finisz. Średnio wysycone. Fajny posmak chmielowy. Bardzo zbalansowane, świetne na lato. Orzeźwiające. W finiszu jest obecna nuta cytrusowo-pieprzna.

Jestem cholernie ciekaw jakie chmiele zostały użyte. Szczególnie, że słyszałem już różne wersje. Jeżeli dystrybucja będzie szeroka (a wątpię, żeby było inaczej) będzie to świetny wybór na plenerowego grilla czy ognisko w piękny, ciepły wiosenny i letni wieczór.

 

Może Ci się również spodobać

Cześć! Moja strona używa ciasteczek w celu bezproblemowego jej działania. Podejrzewam, że nie jest to dla Ciebie problemem, natomiast w każdej chwili możesz je wyłączyć z poziomu przeglądarki. Akceptuję Więcej informacji